inspektor River prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa swojej koleżanki ze służby.
to kościec na którym zbudowano ten serial, plus wątki obcowania ze zmarłymi i potworne dłuuuużyzny, zupełnie niepotrzebne tym bardziej, że odbierają serialowi rytm i werwę.
warto też zwrócić uwagę, że twórcy zręcznie przemycili ważne wątki: rodzina, samotność, miłość.
nie jest źle ale na pewno mogło by być krócej, dla osłody uroczy Stellan Skarsgård.
można zobaczyć
Przeczytałam tytuł Twojego wątku zanim zobaczyłam serial i dlatego zakończenie nie było dla mnie zaskoczeniem. Szkoda, ze nie oznaczyłeś tytułu jako spoiler. Poza tym, to dla mnie właśnie owe dłużyzny są fantastyczne i stanowią o klimacie całej opowieści i jakkolwiek zal mi inspektora Rivera to zal mi również, ze skończyło się na tych sześciu odcinkach :) Z drugiej strony, być może odcinek więcej byłby już przesytem.
najmocniej przepraszam(nie wiem czy jest taka opcja jak spojler jako tytuł), ale tym się pocieszam, że widzę, iż nie do końca zepsułem ci przyjemność obcowania z tym serialem ;)
mnie jak już wcześniej napisałem te dłuuuużyzny mocno przeszkadzały i sprawiały, że film się trochę rozłaził, bo z jednaj strony przyzwoita, wartka, mająca akcja, która ciągnie sensownie serial i nadaje mu rytm, po to by rozbić się o te nieszczęsne przestoje, które dla mnie są zupełnie niepotrzebne, a co najgorsze, że właśnie rozbijają klimat tej opowieści.
ale i tak nie jest źle.
pozdrawiam