Zobaczyłem w czołówce, że Gilliam, to stwierdziłem, że może być dobry, choć nie miałem żadnych wyśrubowanych oczekiwań.
Pierwsze 20-30 minut trzeba było się skupić i dostroić do rytmu opowieści i poznania bohaterów. A potem popłynęło. Świetna gra aktorska, budująca magię całej opowieści. Mnóstwo smaczków, niedomówień pozostawiających pytania, surrealizm i kapitalna dawka humoru. Choć na końcu raczej goryczy?
W tym filmie każdy znajdzie coś innego, pozostawia tak wiele rzeczy niewyjaśnionych, które samemu trzeba sobie zinterpretować.
Z pewnością to nie jest film dla każdego, co widać zresztą po średniej jego ocen. I to nie jest film o Don Kichocie, czego nie rozumie wiele osób negatywnie go oceniających. Ale jest to film, który powinno się zobaczyć.